Jak założyć firmę w mBanku: Kompletny przewodnik

Założenie Firmy w mBanku: Kompletny Przewodnik Krok po Kroku

Moja droga do własnej firmy: Jak przebrnąłem przez założenie firmy w mBanku i co z tego wynikło

Pamiętam to uczucie – mieszanka ekscytacji i paniki. Decyzja o rzuceniu etatu i pójściu 'na swoje’ to jedno, ale potem przychodzi zderzenie z rzeczywistością: formularze, urzędy, skróty jak PKD, CEIDG, ZUS… Głowa pęka. Jednym z pierwszych i, jak się okazało, kluczowych wyborów był bank. Padło na mBank. Chciałem, żeby proces założenia firmy w mBanku był jak najprostszy, bo i tak miałem już dość na głowie. Ten tekst to nie jest kolejna sucha instrukcja. To moja historia, moje potknięcia i wnioski, które mam nadzieję, pomogą Ci przejść przez to wszystko z mniejszą ilością siwych włosów. Bo takie praktyczne spojrzenie na założenie firmy w mBanku to coś, czego sam szukałem na początku.

Zanim wciśniesz 'Enter’, czyli o czym musiałem pomyśleć na starcie

Zanim jeszcze w ogóle zacząłem myśleć o banku, musiałem odpowiedzieć sobie na kilka fundamentalnych pytań. To był ten moment, kiedy Excel stał się moim najlepszym przyjacielem, a kawa nieodłącznym towarzyszem bezsennych nocy. Serio, nie lekceważ tego etapu.

Pierwszy wielki dylemat: JDG czy spółka?

Wszyscy 'doświadczeni’ znajomi radzili spółkę z o.o., bo 'oddzielasz majątek prywatny od firmowego’, 'jesteś bardziej wiarygodny’. Brzmiało mądrze, ale ja na samą myśl o pełnej księgowości, notariuszach i kapitale zakładowym dostawałem gęsiej skórki. Chciałem zacząć jak najprościej, bez zbędnych kosztów i biurokracji. Dlatego postawiłem na jednoosobową działalność gospodarczą (JDG). Prostota wygrała. Uznałem, że jak biznes się rozkręci, zawsze mogę przekształcić firmę. Dla kogoś, kto dopiero zaczyna, JDG wydawało się najrozsądniejszym wyborem, szczególnie pod kątem prostego założenia firmy w mBanku.

Wybór nazwy, adresu i tych tajemniczych kodów PKD

Potem nazwa firmy – myślałem nad nią chyba dłużej niż niektórzy nad imieniem dla dziecka! Musiała być chwytliwa, wolna i jakoś tam pasować do tego, co chciałem robić. Adres siedziby? Na początku wpisałem po prostu adres domowy, bo nie planowałem wynajmować biura. Największą zagadką były jednak kody PKD. To dopiero była przygoda! Przeglądałem tę oficjalną listę godzinami, bojąc się, że wybiorę zły kod i za chwilę zapuka do mnie skarbówka z pytaniem, dlaczego świadczę usługi, których nie zgłosiłem. W końcu wybrałem jeden główny i kilka dodatkowych, tak na wszelki wypadek.

A na koniec podatki i ZUS. Ryczałt, liniówka, a może zasady ogólne? To temat na osobny, długi artykuł. Długo się wahałem, co będzie dla mnie najlepsze, wertując poradniki i pytając znajomą księgową. Ostatecznie postawiłem na ryczałt, bo wydawał się najprostszy do ogarnięcia. No i te wszystkie ulgi na start, 'mały ZUS’… dobrze jest to wszystko wiedzieć, zanim się wystartuje, bo można sporo zaoszczędzić.

Walka z CEIDG: Samotny wojownik czy wsparcie z banku?

Gdy miałem już wszystko poukładane w głowie, przyszedł czas na formalności. I tu zaczęły się schody, które na szczęście okazały się mieć windę.

Moje pierwsze starcie z formularzem CEIDG-1

Pewnej nocy, pełen optymizmu, odpaliłem stronę Biznes.gov.pl. Skończyłem po dwóch godzinach, z bólem głowy i świętym przekonaniem, że ten formularz projektował ktoś, kto szczerze nienawidzi ludzi. Te wszystkie rubryczki, pytania, opcje… masakra. Zapisałem wniosek jako roboczy i poszedłem spać, czując pierwszą porażkę. Cały proces, który miał być prostą rejestracją JDG online, okazał się drogą przez mękę.

Jak mBank uratował mi skórę (i czas)

I wtedy, przeglądając ofertę konta firmowego, zobaczyłem opcję: 'Złóż wniosek CEIDG-1 przez nas’. To było jak objawienie. Pomyślałem, że spróbuję, co mi szkodzi. Okazało się, że formularz w systemie bankowym był o niebo prostszy. Prowadził mnie za rękę, zadawał proste pytania, a wiele danych (jak moje dane osobowe) podstawił automatycznie z mojego konta prywatnego. Połączenie rejestracji z otwarciem konta to był strzał w dziesiątkę, bo upraszczało całe to założenie firmy w mBanku do kilku kliknięć. Nie musiałem się martwić o osobne zgłoszenia do ZUS czy urzędu skarbowego, bo wniosek załatwiał wszystko za jednym zamachem. Gdybym od razu wiedział, że założenie firmy w mBanku jest tak proste, oszczędziłbym sobie tamtej nieprzespanej nocy. Dla tych, co zakładają spółkę, droga jest bardziej wyboista, bo tam wchodzi w grę Krajowy Rejestr Sądowy (KRS) i formalności jest znacznie więcej.

Wybór konta w mBanku – co, jak i dlaczego akurat oni?

Sama rejestracja firmy to jedno, ale bez konta firmowego ani rusz. Wybór banku to była kolejna ważna decyzja, która miała wpływ na moje codzienne funkcjonowanie.

Dlaczego postawiłem na mBank?

Nie będę kłamał, przejrzałem oferty chyba pięciu różnych banków. Wpisywałem w wyszukiwarkę 'mbank zakładanie firmy online opinie’ i czytałem, co piszą inni. Opinie o mBanku dla firm były całkiem niezłe, a ich apka mobilna i bankowość internetowa wyglądały po prostu… nowocześnie. Nie chciałem ugrzęznąć w systemie, który wygląda jak z lat 90. To, co mnie ostatecznie przekonało, to mBiznes Konto Standard z obietnicą, że będzie darmowe, jeśli tylko będę go normalnie używać. Cały proces otwierania konta online był naprawdę spoko. Weryfikacja przez selfie – trochę się czułem jak na Instagramie, ale zadziałało. Umowę dostałem na maila, kliknąłem i gotowe. Serio, skuteczne założenie firmy w mBanku razem z kontem zajęło mi mniej czasu niż wypełnienie tego nieszczęsnego CEIDG-1 samemu. Pełną ofertę można sprawdzić na ich stronie mBank.pl.

Proces otwierania konta, czyli jak to wyglądało od kuchni

Jak już wspomniałem, wszystko załatwiłem online. Przygotowałem tylko dowód osobisty. NIP i REGON zostały nadane automatycznie w procesie rejestracji firmy, więc bank sam sobie te dane pobrał. To było mega wygodne. Weryfikacja tożsamości przez wideo była szybka i bezbolesna. Po kilku minutach rozmowy z konsultantem i pokazaniu dowodu do kamerki, wszystko było załatwione. Umowa klepnięta elektronicznie, a dane do logowania przyszły SMS-em. Całe to doświadczenie z założeniem firmy w mBanku pokazało mi, że da się to zrobić szybko i bez wychodzenia z domu.

Darmowe konto, ale… czyli gdzie są ukryte haczyki?

Zawsze jestem podejrzliwy, jak coś jest 'za darmo’. Przeczytałem więc tabelę opłat i prowizji. I faktycznie – żeby mBiznes Konto Standard i karta były bezpłatne, trzeba było spełnić proste warunki, jak wykonanie przelewu do ZUS z konta czy zrobienie jednej transakcji kartą w miesiącu. To akurat żaden problem dla aktywnej firmy, ale warto o tym wiedzieć, żeby się nie zdziwić. To ważna część wiedzy o kosztach prowadzenia działalności, bo każdy grosz na początku się liczy. Przelewy krajowe ELIXIR za darmo to super sprawa, ale za te natychmiastowe czy zagraniczne już się płaci. Wpłaty i wypłaty z bankomatów też mają swoje limity i warunki. Dlatego rada ode mnie: zawsze czytaj regulamin i cennik, nawet jeśli jest nudny jak flaki z olejem. Unikniesz niepotrzebnych niespodzianek.

Gdy firma już działa: Czym jeszcze kusi mBank?

Ledwo konto zostało aktywowane, a w panelu już widziałem oferty: finansowanie, leasing, terminale płatnicze. Trochę nachalne, ale z drugiej strony… dobrze wiedzieć, że takie opcje są pod ręką. Na początku kompletnie o tym nie myślałem, ale po kilku miesiącach, kiedy pierwszy klient zapytał, czy może zapłacić kartą, wróciłem do oferty terminali. Podobnie z finansowaniem – na starcie nie potrzebowałem kredytu dla firmy jednoosobowej, ale świadomość, że jest taka możliwość, daje pewien spokój ducha. Bank oferuje też integracje z programami do księgowości, co może być sporym ułatwieniem. To pokazuje, że oferta mBank dla rozpoczynających działalność jest całkiem kompleksowa.

Pytania, które sam sobie zadawałem

Oto kilka kwestii, które mnie nurtowały, a na które teraz znam odpowiedź.

Ile to wszystko trwa w praktyce?

U mnie rejestracja JDG w CEIDG poszła w jeden dzień. Serio. Ponieważ robiłem to przez bank, to całe założenie firmy w mBanku z otwarciem konta było prawie od ręki. Znajomy, który zakładał spółkę z o.o., czekał na wpis do KRS prawie trzy tygodnie, więc to zupełnie inna historia.

Czy mogę otworzyć konto, zanim firma oficjalnie ruszy?

Tak, w przypadku JDG w mBanku można złożyć wniosek o konto razem z wnioskiem o rejestrację firmy. To właśnie ta opcja, która tak bardzo ułatwiła mi życie. Dzięki temu, gdy tylko dostałem NIP i REGON, konto było już gotowe do działania.

A co, jak będę chciał coś zmienić w danych firmy?

Na szczęście to też jest proste. Zmianę adresu czy dodanie nowego kodu PKD można zrobić przez aktualizację wpisu w CEIDG. I co najlepsze, to również da się zrobić przez bankowość elektroniczną mBanku. Kilka kliknięć i po sprawie.

Moje podsumowanie – czy poszedłbym tą drogą jeszcze raz?

Patrząc wstecz, proces założenia firmy w mBanku był jednym z najmniej bolesnych elementów całej tej układanki. Czy było idealnie? Pewnie nie, zawsze znajdzie się coś do poprawy. Ale oszczędziło mi to masę czasu i nerwów, które mogłem przeznaczyć na szukanie pierwszych klientów. Sprawne założenie firmy w mBanku dało mi dobry start. Moja rada dla Ciebie? Po pierwsze, dobrze się przygotuj merytorycznie. Po drugie, nie bój się korzystać z ułatwień, jakie dają banki. Jeśli możesz załatwić dwie rzeczy naraz, zrób to. Dzisiaj prowadzenie firmy to ciągła walka z czasem. Każda zaoszczędzona godzina jest na wagę złota. Mam nadzieję, że moja historia sprawi, że Twoje założenie firmy w mBanku będzie jeszcze prostsze. Powodzenia!