
Pamiętam ten pierwszy rok w Oslo. Ekscytacja mieszała się z lekkim zagubieniem. Wszystko było nowe, inne, fascynujące, ale czasem… po prostu trudne. Próba wytłumaczenia norweskiemu hydraulikowi, o co dokładnie mi chodzi z tą nieszczelną uszczelką, zakończyła się rachunkiem na kwotę, za którą w Polsce miałbym chyba nową łazienkę. Właśnie w takich chwilach docenia się możliwość zadzwonienia do kogoś i powiedzenia po prostu: 'Panie Staszku, cieknie mi kran’. Dla tysięcy Polaków, którzy tu mieszkają, pracują, albo dopiero planują swój start, znalezienie rzetelnych polskich firm w Norwegii to nie luksus, a często konieczność. Wiele polskich firm w Norwegii oferuje właśnie takie wsparcie. To przewodnik pisany z perspektywy kogoś, kto przeszedł tę drogę – pełen praktycznych rad, jak odnaleźć się w gąszczu ofert i znaleźć wsparcie, którego potrzebujesz.
Spis Treści
ToggleMoja przygoda z remontem łazienki to klasyk. Norweska firma, owszem, profesjonalna, terminy w miarę dotrzymane, ale brakowało tego 'czegoś’. Tego zrozumienia, że dla nas Polaków 'jakoś to będzie’ nie wchodzi w grę, gdy chodzi o dom. Każdy detal musiał być przegadany, a bariera językowa i kulturowa sprawiała, że czułem się jak intruz we własnym domu. Kiedy w końcu, z polecenia, trafiłem na polską ekipę, poczułem ulgę. Rozmowa płynęła, żarty sypały się jak z rękawa, a co najważniejsze – oni rozumieli moją wizję bez potrzeby rysowania map i pokazywania palcem.
To właśnie sedno sprawy. Wybieramy polskie firmy w Norwegii nie tylko z powodu języka. Chodzi o wspólny kod kulturowy, o zaufanie i poczucie, że jesteś po prostu rozumiany. Dla wielu z nas, zwłaszcza na początku, to bezcenne wsparcie w adaptacji. To nie tylko usługa, to kawałek Polski na obczyźnie.
Rynek usług świadczonych przez naszych rodaków jest ogromny i dynamicznie się rozwija. Czasem mam wrażenie, że nie ma rzeczy, której nie załatwiłaby jakaś polska firma w Norwegii.
Najbardziej widoczni są oczywiście nasi w budowlance. Polskie firmy budowlane w Norwegii to już marka sama w sobie. Słyną z solidności, dokładności i, nie ukrywajmy, często bardziej konkurencyjnych cen. Od małych remontów, przez wykończeniówkę, aż po stawianie domów od zera. Elektrycy, hydraulicy, dekarze – nasi fachowcy są dosłownie wszędzie.
Zaraz za nimi jest transport. Ciągły ruch między Polską a Norwegią sprawia, że polskie firmy transportowe w Norwegii mają pełne ręce roboty. Przeprowadzki, przewóz paczek, transport aut – załatwiają wszystko. To niesamowita wygoda, kiedy możesz wysłać mamie paczkę na święta i wiesz, że dotrze bezpiecznie i na czas.
Ale życie to nie tylko remonty i przeprowadzki. Papierkowa robota potrafi przyprawić o ból głowy. I tu z pomocą przychodzą polskie biura rachunkowe w Norwegii oraz polscy prawnicy w Norwegii. Zrozumienie norweskiego systemu podatkowego to wyzwanie, a próba samodzielnego rozliczenia się może skończyć się kosztowną pomyłką. Polski księgowy nie tylko pomoże z PIT-em, ale też doradzi, jak założyć firmę, wytłumaczy zawiłości NAV i Skatteetaten. To prawdziwe wybawienie.
A co po pracy? No cóż, tęskni się za domem. Za smakiem twarogu na śniadanie, za zapachem dobrej kiełbasy. Na szczęście polskie sklepy w Norwegii rosną jak grzyby po deszczu. Można w nich kupić wszystko, od ogórków kiszonych po pączki. A polskie restauracje? To już w ogóle jest luksus. Zjeść dobry rosół czy schabowego tysiące kilometrów od domu – bezcenne.
Do tego dochodzą dziesiątki innych usług: polskie firmy sprzątające w Norwegii, które dbają o nasze domy i biura, polscy mechanicy, fryzjerzy, kosmetyczki. Cała sieć wsparcia, którą tworzą polskie firmy w Norwegii, sprawia, że życie tutaj jest po prostu łatwiejsze.
No dobrze, ale jak znaleźć te wszystkie skarby? Gdzie jest ta mityczna lista polskich firm w Norwegii? Spokojnie, to prostsze niż myślisz, choć wymaga trochę sprytu.
Moim pierwszym krokiem zawsze jest Facebook. Grupy typu 'Polacy w Oslo’, 'Polacy w Bergen’ to kopalnia wiedzy. Wystarczy zadać pytanie: 'Szukam dobrego elektryka, kogo polecacie?’ i w ciągu godziny masz kilka namiarów. Ludzie chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami, zarówno tymi dobrymi, jak i złymi. To najlepsze źródło, jeśli chodzi o opinie o polskich firmach w Norwegii.
Oczywiście, są też portale internetowe dla Polonii. Ale pamiętaj, ogłoszenie to jedno, a rzeczywistość to drugie. Zawsze, ale to zawsze, sprawdzaj firmę w norweskim rejestrze Brønnøysundregistrene. To zajmuje pięć minut, a daje ci pewność, że firma działa legalnie i nie jest jakimś 'krzakiem’. To absolutna podstawa, żeby potem nie płakać. Wpisujesz nazwę albo numer organizacji i wszystko masz czarno na białym.
Warto też po prostu pytać. Zagadaj do kolegi z pracy, do sąsiadki Polki. 'Poczta pantoflowa’ w naszej społeczności działa niewiarygodnie sprawnie. Czasem najlepsze kontakty do polskich firm w Norwegii zdobywa się przypadkiem, przy kawie. To chyba najbardziej niezawodny sposób.
Dla wielu z nas praca w polskich firmach w Norwegii to pierwszy krok na tutejszym rynku. I to jest zrozumiałe. Na start to ogromne ułatwienie – nie ma bariery językowej, kultura pracy jest znajoma, łatwiej się dogadać. Oferty pracy można znaleźć na tych samych grupach na Facebooku albo bezpośrednio na stronach firm.
Jest to na pewno jakaś szansa, zwłaszcza jeśli dopiero uczysz się norweskiego. Ale trzeba być czujnym. Niestety, zdarzają się pracodawcy, którzy próbują wykorzystać nieznajomość przepisów przez rodaków. Dlatego tak ważne jest, żebyś znał swoje prawa. Wejdź na stronę norweskiego urzędu pracy NAV, poczytaj o stawkach minimalnych, o czasie pracy. Upewnij się, jakie są zasady opodatkowania na stronie norweskiego urzędu podatkowego. Zawsze, ale to zawsze, domagaj się pisemnej umowy o pracę. Bez umowy jesteś nikim. Praca w polskich firmach w Norwegii może być świetnym doświadczeniem, ale pod warunkiem, że trafisz na uczciwego pracodawcę i sam zadbasz o swoje interesy. Wiele ofert od polskich firm w Norwegii znajdziesz online.
A może sam myślisz o tym, żeby dołączyć do grona przedsiębiorców i założyć jedną z kolejnych polskich firm w Norwegii? To świetny pomysł! Rynek jest chłonny, a zapotrzebowanie na dobre, polskie usługi nie maleje. Proces zakładania firmy, czy to ENK (jednoosobowa działalność) czy AS (spółka), nie jest aż tak skomplikowany, jakby się mogło wydawać, ale wymaga przygotowania. Tutaj znowu kłaniają się polskie biura księgowe, które przeprowadzą cię przez ten proces za rękę. Droga do własnego biznesu na emigracji bywa wyboista, ale satysfakcja jest ogromna. Czasem warto spojrzeć, jak ten proces wygląda w innych krajach, bo mechanizmy często są do siebie zbliżone. Ciekawy artykuł na ten temat, choć dotyczy Niemiec, znajdziesz na przykład tutaj. Ale wracając do Norwegii – odwagi! Dobre polskie firmy w Norwegii to siła, a ty możesz stać się jej częścią.
Kiedy korzystam z usług polskiej firmy, nie myślę o tym tylko w kategoriach transakcji. Czuję, że wspieram kogoś, kto, tak jak ja, odważył się zacząć wszystko od nowa w obcym kraju. To jest coś więcej niż tylko biznes. To budowanie naszej małej społeczności, wzmacnianie więzi. Te wszystkie polskie firmy w Norwegii tworzą sieć, która nas oplata i daje poczucie bezpieczeństwa. Dają pracę, dostarczają smaków domu, pomagają w trudnych chwilach. Każda złotówka, a raczej korona, wydana u polskiego przedsiębiorcy to cegiełka do budowy silnej i zintegrowanej Polonii. To inwestycja w nas samych, w to, żebyśmy czuli się tu nie jak goście, ale jak u siebie.
Mam nadzieję, że ten trochę osobisty przewodnik pomoże ci odnaleźć się w norweskiej rzeczywistości. Pamiętaj o trzech prostych zasadach: szukaj z głową (głównie wśród ludzi), zawsze sprawdzaj (w Brreg i na umowie), i jeśli znajdziesz kogoś dobrego – wspieraj i polecaj dalej. Bo polskie firmy w Norwegii to my wszyscy. Sukces polskich firm w Norwegii to sukces całej naszej społeczności. Powodzenia w krainie fiordów!
Copyright 2025. All rights reserved powered by naturoda.eu