
Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj. Dostałem maila z propozycją pracy, ale nie na etat. Na kontrakcie B2B. Otworzyłem załącznik i kwota na papierze dosłownie zwaliła mnie z nóg. Była o jakieś 40% wyższa niż to, co dostawałem na rękę. Pierwsza myśl: „Wow, będę bogaty!”. A zaraz potem przyszła panika. A co z ZUSem? Podatkami? Urlopem? Czy po odliczeniu tego wszystkiego cokolwiek zostanie? To kluczowe pytanie, „ile tak naprawdę wynoszą zarobki na B2B?”, spędzało mi sen z powiek. Ten artykuł to nie jest sucha teoria. To zbiór moich doświadczeń i wniosków z przejścia na swoje. Przejdziemy razem przez to, jakie są realne zarobki na kontrakcie i jak sprawić, żeby współpraca w modelu firma B2B była dla Ciebie jak najbardziej opłacalna.
Spis Treści
TogglePrzejście na B2B to trochę jak wyprowadzka z domu rodziców. Nagle masz więcej swobody i kasy w portfelu, ale wszystkie rachunki musisz płacić sam. W modelu B2B (Business to Business) nie jesteś pracownikiem, tylko firmą, która świadczy usługi innej firmie. Jesteś swoim własnym szefem, sterem i okrętem. To dlatego potencjalne zarobki na B2B wyglądają tak kusząco na ofertach – firma, która cię „zatrudnia”, nie musi płacić za ciebie składek ZUS, urlopów czy chorobowego. Te koszty znikają z ich tabelki w Excelu, a w zamian mogą zaproponować ci wyższą kwotę na fakturze.
Brzmi super, prawda?
Ale tu jest haczyk. Ta wolność ma swoją cenę. Brak płatnych urlopów oznacza, że jak jedziesz na wakacje, to nie zarabiasz. Choroba? L4 nikt ci nie zapłaci, jeśli sam się nie ubezpieczysz dobrowolnie. Musisz samodzielnie ogarniać obowiązkowe składki ZUS, podatki i księgowość. Ta piękna, duża kwota na fakturze to nie są twoje czyste zarobki na B2B. To dopiero początek matematyki, która wymaga planowania. Mimo wszystko, dla wielu osób, w tym dla mnie, większa elastyczność i wyższe zarobki na B2B są warte tej dodatkowej odpowiedzialności.
Decyzja o przejściu na kontrakt B2B to prawie zawsze chęć zwiększenia zarobków na B2B. Ale żeby to dobrze porównać, nie można patrzeć tylko na kwoty brutto. Trzeba zrozumieć, gdzie leżą koszty. Na umowie o pracę pracodawca ponosi tzw. całkowity koszt zatrudnienia, który jest znacznie wyższy niż twoje wynagrodzenie brutto. W B2B firma płaci ci kwotę netto z faktury (+VAT, jeśli jesteś VATowcem), a cała reszta jest na twojej głowie.
Taka prosta zasada, którą usłyszałem na początku: żeby B2B się opłacało, kwota netto na fakturze powinna być o minimum 30-50% wyższa niż twoja pensja brutto na etacie. To oczywiście uproszczenie, bo wszystko zależy od twojej formy opodatkowania i wysokości ZUS-u. Ale daje jakiś obraz tego, jak powinny wyglądać porównywalne zarobki B2B a umowa o pracę netto.
Pamiętaj, że jako przedsiębiorca musisz od tej kwoty odjąć sporo rzeczy, które realnie pomniejszają twoje zarobki na B2B: składki ZUS (na początku preferencyjne, potem Mały ZUS Plus, a na końcu bolesny Duży ZUS), podatek dochodowy (liniowy, ryczałt, skala – o tym za chwilę), koszty księgowości, telefonu, internetu, leasingu auta czy zakupu sprzętu. O tym, jakie są koszty prowadzenia działalności gospodarczej, warto poczytać, zanim jeszcze pomyślisz o tym jak założyć firmę w Polsce. No i musisz sam sobie „odłożyć” na 26 dni urlopu i na ewentualne choroby.
Zarobki na B2B potrafią się drastycznie różnić w zależności od tego, co robisz i gdzie pracujesz.
Nie ma co ukrywać, branża technologiczna to absolutny lider, jeśli chodzi o średnie zarobki na B2B w IT. Kiedyś myślałem, że 20k na fakturze to kosmos. Dziś dla wielu seniorów to norma. Wartościowe zarobki na B2B w IT to już standard.
Tutaj zarobki specjalisty marketingu na B2B są bardzo zróżnicowane. Można zarobić od 8 000 do 18 000 zł. Graficy i copywriterzy często rozliczają się za projekt lub za godzinę, co daje im dużą elastyczność. Sprawdź, ile zarabia projektant graficzny, żeby mieć lepszy obraz. Dobre zarobki na B2B są tu jak najbardziej możliwe.
Analityk finansowy czy doświadczony księgowy na B2B może liczyć na zarobki w przedziale 10 000 – 25 000 zł. Im większa odpowiedzialność, tym wyższe stawki. Potencjalne zarobki na B2B w tej branży są coraz lepsze.
To kategoria dla ludzi z wyrobioną marką osobistą. Doświadczeni konsultanci i trenerzy biznesowi mogą wystawiać faktury na 20 000 – 40 000 zł miesięcznie, a nawet więcej. Ich zarobki na B2B zależą mocno od reputacji.
Sama branża to nie wszystko. Twoje indywidualne zarobki na B2B zależą od kilku rzeczy. Doświadczenie to oczywista oczywistość – im więcej masz za sobą udanych projektów, tym więcej możesz wołać. Ale liczą się też unikalne skille i certyfikaty. Znasz się na chmurze AWS, potrafisz programować w niszowym języku albo masz certyfikat, którego mało kto ma? Super, to twoja karta przetargowa. Lokalizacja też ma znaczenie, chociaż w dobie pracy zdalnej coraz mniejsze. Nadal stawki w Warszawie są wyższe niż w mniejszych miastach. A praca dla klienta z zagranicy (Niemcy, UK, USA) to już w ogóle inna liga i szansa na naprawdę wysokie zarobki na B2B. Twoje zarobki na B2B będą też zależeć od klienta – praca dla wielkiej korporacji to zwykle lepsze stawki niż dla małego, lokalnego MŚP.
Dobra, to teraz matematyka, której nienawidziłem w szkole, a która na B2B jest kluczowa. Zrozumienie, jak obliczyć zarobki netto na B2B, to podstawa, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku. To jest ten moment, kiedy widzisz, jakie faktycznie są twoje zarobki na B2B.
Zaczynasz od kwoty netto na fakturze. I od tego odejmujesz:
Nie musisz tego liczyć na piechotę. Wpisz w Google „kalkulator zarobków B2B” albo sprawdź nasz kalkulator brutto netto faktura VAT, żeby zobaczyć, jak to wygląda w praktyce. Analiza tego, jakie będą realne zarobki na B2B, jest kluczowa.
A więc, czy B2B się opłaca finansowo? W większości przypadków, dla specjalistów z doświadczeniem, cholera, tak. Zarobki na B2B, szczególnie po optymalizacji podatkowej, są często nie do osiągnięcia na etacie.
Ale to nie tylko pieniądze. To uczucie, kiedy zamykasz laptopa o 14:00 w środę, bo skończyłeś robotę na dziś, albo bierzesz wolny piątek bez pytania nikogo o zgodę… bezcenne. Ta elastyczność, autonomia, możliwość wyboru projektów – to ogromne benefity. Budujesz swoją markę, uczysz się biznesu. Twoje zarobki na B2B to bezpośredni wynik twojej pracy i sprytu.
Kiedy jest mniej kolorowo? Na początku, gdy nie masz siatki kontaktów i musisz sam szukać zleceń. Kiedy pierwszy raz zachorujesz i uświadomisz sobie, że nikt ci za ten czas nie płaci. To wymaga samodyscypliny i poduszki finansowej. Ale potencjał, jaki dają zarobki na B2B i swoboda działania, dla wielu jest grą wartą świeczki.
Na początku mojej drogi B2B bałem się negocjować. Rzucałem stawkę i modliłem się, żeby zaakceptowali. Błąd! Dziś wiem, że to rozmowa o wartości, a nie targ na bazarze. Od tego, jak negocjujesz, zależą twoje przyszłe zarobki na B2B.
Moje proste rady:
Kontrakt B2B to nie jest magiczna kraina mlekiem i miodem płynąca. To ciężka praca, ciągła nauka i spora odpowiedzialność. Ale to praca na własnych zasadach. I dla mnie, to jest warte każdych pieniędzy. Pamiętaj tylko, że ten tekst to moje przemyślenia, a nie porada podatkowa – zawsze warto skonsultować się z dobrym księgowym lub doradcą.
Copyright 2025. All rights reserved powered by naturoda.eu