Ach, te gerundia i bezokoliczniki! Kto z nas, uczących się angielskiego, nie czuł choć raz lekkiej frustracji, próbując je poprawnie zastosować? Pamiętam, jak na początku mojej przygody z angielskim regularnie myliłem „I enjoy to swim” z „I enjoy swimming”, co często prowadziło do zabawnych, ale i trochę krępujących sytuacji. Nawet dziś, po latach, czasem muszę się zastanowić, czy na pewno wybrałem właściwą formę. Błędne użycie tych form potrafi nie tylko wprowadzić w błąd, ale i zmienić sens całej wypowiedzi. Ten artykuł ma za zadanie raz na zawsze rozjaśnić te zawiłości, oferując konkretne definicje, mnóstwo przykładów i praktyczne wskazówki. Moją nadzieją jest, że pomoże Ci to osiągnąć większą swobodę i pewność w komunikacji. Zrozumienie, kiedy używać gerund vs infinitive, to naprawdę kamień milowy w opanowaniu angielskiej gramatyki. A jeśli interesuje Cię dalsze zgłębianie tajników języka, zobacz nasz przewodnik po mowie zależnej.
Spis Treści
ToggleZanim zanurkujemy w morze reguł, musimy sobie jasno powiedzieć: czym są te tajemnicze gerundia i bezokoliczniki? W angielskiej gramatyce to takie sprytne formy czasowników, które potrafią zmienić swoje przeznaczenie i nagle zacząć pełnić w zdaniu zupełnie inną rolę, często daleką od bycia „zwykłym” czasownikiem. Opanowanie ich to absolutna podstawa dla każdego, kto poważnie myśli o swobodnym używaniu angielskiego. Ten przewodnik pomoże Ci zrozumieć ich naturę. Wiele osób zastanawia się, kiedy używać gerund czy infinitive – miej cierpliwość, bo zaraz do tego przejdziemy.
Gerundium to nic innego jak czasownik z końcówką ’-ing’, który w zdaniu zachowuje się… jak rzeczownik. Wyobraź sobie, że nadajesz „nazwę” jakiejś czynności. „Czytać” staje się „czytaniem” (reading), „pływać” – „pływaniem” (swimming). Może być podmiotem, dopełnieniem, ale też, co mega ważne, pojawia się po przyimkach. Zrozumienie tej „podwójnej natury” gerundium to klucz do ogarnięcia problemu gerund vs infinitive. Przykłady? Proszę bardzo: „Reading is my favorite hobby.” (Czytanie – podmiot), „I enjoy swimming.” (Lubię pływać – dopełnienie).
Bezokolicznik to podstawowa forma czasownika, ale uwaga! W angielskim mamy dwa typy: pełny bezokolicznik (full infinitive) z 'to’ na czele (np. 'to read’, 'to swim’) oraz bezokolicznik nagi (bare infinitive), czyli sam czasownik, bez żadnego 'to’ (np. 'read’, 'swim’). Potrafi być rzeczownikiem, przymiotnikiem, a nawet przysłówkiem. „To learn is important.” (Uczyć się – podmiot). „I want to read a book.” (Chcę przeczytać – dopełnienie). Ta dwoistość, te różne role, to właśnie to, co musimy rozgryźć, by zrozumieć zawiłości gerund vs infinitive.
Zasady stosowania gerundium są dość jasne, ale wymagają niestety trochę wkuwania, bo list czasowników do zapamiętania jest niemała. Ale spokojnie! Właściwe użycie gerundium to fundament, żeby nie popełniać błędów, zastanawiając się, kiedy używać gerund czy infinitive. Pokażę Ci teraz konkretne sytuacje, gdzie bez niego ani rusz.
Oto i ona, lista, którą wielu z nas miło wspomina – tych czasowników, po których gerundium jest po prostu obowiązkowe. Nie ma zmiłuj! Wśród najczęstszych znajdziesz: enjoy, finish, mind, avoid, suggest, admit, deny, consider, fancy, imagine, miss, postpone, practise, risk, a także stop (ale tu z gwiazdką, o czym zaraz). Zobacz to w akcji: „I enjoy reading novels.” (Uwielbiam czytać powieści. – Pamiętam, jak ja kiedyś wreszcie ogarnąłem, że po 'enjoy’ musi być -ing, to była taka mała osobista rewolucja!), „She finished working late.” (Skończyła pracować późno.), „Would you mind opening the window?” (Czy miałbyś coś przeciwko otwarciu okna?). To jest klucz do zrozumienia, jak działa gerund vs infinitive w praktyce. Pamiętaj, jest to część szerszej listy czasowników po których używamy gerund lub infinitive, więc warto poświęcić czas na ich zapamiętanie.
Ta zasada jest jak skała, niezmienna i niezawodna: po każdym, absolutnie każdym przyimku (jak 'about’, 'of’, 'for’, 'on’, 'in’, 'by’, 'before’, 'after’, 'without’) zawsze, ale to zawsze idzie gerundium. Nigdy, przenigdy bezokolicznik! Jeśli masz wątpliwości, gerund czy infinitive, a przed formą jest przyimek, odpowiedź jest prosta. Gerund po przyimku przykłady: „I’m thinking about going to Spain.” (Myślę o wyjeździe do Hiszpanii.), „She’s good at drawing.” (Ona jest dobra w rysowaniu.), „Thank you for helping me.” (Dziękuję za pomoc.), „He left without saying goodbye.” (Wyszedł bez pożegnania.). Pamiętaj o tym, bo to fundament, gdy próbujesz ogarnąć gerund vs infinitive. Zapamiętaj to raz na zawsze!
Gerundium potrafi też być podmiotem zdania. Tak, tak, czynność staje się wtedy głównym bohaterem. „Swimming is healthy.” (Pływanie jest zdrowe.) albo „Eating healthy food is ważne.” (Jedzenie zdrowej żywności jest ważne.) – tutaj ewidentnie coś mi umknęło w pisowni, ale wiecie o co chodzi. Może też być dopełnieniem, zwłaszcza po tych czasownikach, o których już mówiłem. „I enjoy reading.” (Lubię czytać.). To jego zdolność do transformacji, która sprawia, że jest tak ciekawą i, bądźmy szczerzy, czasem irytującą formą w angielskim.
Niektóre wyrażenia angielskie po prostu kochają gerundium i nie przyjmują niczego innego. Musisz je po prostu wkuć, no co zrobić. Pamiętam, jak kiedyś myślałem, że po „look forward to” będzie bezokolicznik, bo przecież jest „to”. Ale nie! To przyimek, a po przyimku, jak już wiemy, gerundium. Do takich „ulubieńców” należą: can’t help (nie móc się powstrzymać), can’t stand (nie znosić), it’s no use (nie ma sensu), there’s no point in (nie ma sensu), look forward to (nie móc się doczekać), be used to (być przyzwyczajonym do), get used to (przyzwyczaić się do), be worth (być wartym). „I can’t help laughing at his jokes.” (Nie mogę się powstrzymać od śmiechu z jego żartów.). „She’s looking forward to meeting you.” (Nie może się doczekać spotkania z tobą.). „It’s no use crying over spilt milk.” (Nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem.). To są te małe pułapki, na które często wpadamy, ale da się je ominąć, po prostu zapamiętując!
Teraz czas na bezokolicznik. On też ma swoje, ściśle określone królestwo. Nie można go używać ot tak, na chybił trafił! Zrozumienie tych reguł to absolutny mus, żeby poprawnie żonglować formami czasowników i wreszcie ogarnąć, kiedy używać gerund czy infinitive. Ta wiedza pomoże Ci podejmować świadome decyzje, gerund vs infinitive. Przedstawię najważniejsze sytuacje, gdzie bezokolicznik jest po prostu niezastąpiony.
Podobnie jak z gerundium, istnieje długa lista czasowników, po których bezokolicznik z 'to’ jest po prostu nieodzowny. Należą do nich między innymi: want, need, decide, agree, hope, promise, manage, afford, refuse, plan, expect, learn, offer, pretend. To jest ta lista, którą musisz mieć pod ręką, próbując rozstrzygnąć, kiedy używać gerund czy infinitive. „I want to learn English.” (Chcę uczyć się angielskiego.). „They decided to move to a new city.” (Zdecydowali się przeprowadzić do nowego miasta.). „He managed to finish the project on time.” (Udało mu się zakończyć projekt na czas.). Zapamiętanie tych gerund vs infinitive zasad i przykładów to połowa sukcesu w tej gramatycznej batalii, uwierz mi.
Kiedy chcesz powiedzieć „po co” coś robisz, bezokolicznik z 'to’ jest Twoim najlepszym przyjacielem. To proste, a jakże skuteczne! To właśnie jest ten słynny infinitive celu wyjaśnienie. „I study to learn.” (Uczę się, aby się uczyć.). Jasne i klarowne, prawda? Czasem zobaczysz też bardziej rozbudowane formy „in order to” czy „so as to”, które trochę mocniej podkreślają ten cel, ale samo „to” zazwyczaj w zupełności wystarczy. „She went to the library (in order) to study.” (Poszła do biblioteki, aby się uczyć.). „He works hard (so as) to support his family.” (Ciężko pracuje, aby utrzymać rodzinę.). Bez niego naprawdę trudno wyrazić motywację!
Widzisz przymiotnik? Jest spora szansa, że zaraz po nim pojawi się bezokolicznik. Opisujemy, co jest łatwe, trudne, przyjemne, czy ważne. Ta kombinacja jest po prostu wszechobecna. „It’s easy to understand.” (To łatwe do zrozumienia.). „I’m happy to help you.” (Cieszę się, że mogę ci pomóc.). „It’s difficult to explain.” (To trudne do wyjaśnienia.). „It’s important to know these rules.” (Ważne jest, aby znać te zasady.). Mając to na uwadze, łatwiej jest podjąć decyzję, gerund vs infinitive, gdy napotykasz takie konstrukcje.
Gdy chcemy wyrazić, że czegoś jest „za dużo” (too) albo „wystarczająco” (enough), bezokolicznik natychmiast wkracza do akcji. To takie małe, ale jakże przydatne połączenie. „It’s too cold to go outside.” (Jest za zimno, żeby wyjść na zewnątrz.). „He’s too young to drive.” (Jest za młody, żeby prowadzić.). „She’s smart enough to understand.” (Jest wystarczająco bystra, żeby zrozumieć.). „I don’t have enough money to buy that car.” (Nie mam wystarczająco pieniędzy, żeby kupić ten samochód.). Bez niego te zdania brzmiałyby po prostu… niekompletnie.
Bare infinitive – ten sprytny bezokolicznik, który pojawia się bez żadnego 'to’ – ma swoje własne, specyficzne rewiry. Najczęściej spotkasz go po czasownikach modalnych, takich jak: can, must, should, will, would, may, might („I can swim.”, „You must study.”). Dalej, po czasownikach postrzegania (see, hear, feel, watch, notice), ale tylko, gdy cała czynność została zaobserwowana. „I saw him leave.” (Widziałem, jak wychodzi.). Jeśli widziałeś tylko fragment, byłoby „leaving”. I na koniec, po let (pozwalać), make (sprawiać, zmuszać) i help (pomagać). „She let me go.”, „He made me laugh.”, „Could you help me carry these bags?” (choć z 'help’ możesz też użyć pełnego bezokolicznika: 'to carry’). Te drobne niuanse potrafią zaskoczyć, ale ich opanowanie to naprawdę wyższy poziom.
I oto dochodzimy do miejsca, które chyba najbardziej frustruje uczących się angielskiego – czasowników, które z uśmiechem przyjmują zarówno gerundium, jak i bezokolicznik. To jest dopiero wyzwanie w rozstrzyganiu gerund vs infinitive! Prawdziwym kluczem jest tu zrozumienie, czy zmiana formy pociąga za sobą zmianę znaczenia. To jest serce tego całego gerund vs infinitive przewodnika gramatycznego. Muszę przyznać, że to właśnie te przypadki sprawiały mi najwięcej bólu głowy na początku nauki. Kiedyś powiedziałem „I stopped to smoke” koledze, a on popatrzył na mnie ze zdziwieniem, bo myślał, że mówię o tym, że przestałem palić w ogóle, a ja tylko na chwilę przerwałem, żeby zapalić. Uśmiech na jego twarzy był bezcenny, ale ja wtedy pomyślałem sobie: „kurde, to naprawdę nie jest proste!”. Zatem, rozbijmy to na czynniki pierwsze:
Uff, na szczęście nie wszystkie czasowniki grają nam na nerwach. Jest garstka takich, po których możesz użyć zarówno gerundium, jak i bezokolicznika, a znaczenie zdania pozostaje praktycznie identyczne. To jak wybór między dwoma ulubionymi swetrami – efekt końcowy podobny. Do tej grzecznej grupy należą: start, begin, continue, love, like, hate, prefer. Zobacz sam: „I love swimming.” / „I love to swim.” (Uwielbiam pływać.), „It started raining.” / „It started to rain.” (Zaczęło padać.), „He continued working.” / „He continued to work.” (Kontynuował pracę.). Tutaj decyzja, czy to będzie gerund czy infinitive, zależy głównie od Twojego stylu, a nie od surowych gramatycznych nakazów.
Jeśli już czujesz się pewnie z podstawami gerund vs infinitive, to czas na odważny krok dalej! Poszerzenie wiedzy o zaawansowane konstrukcje to nie tylko prestiż, ale i realna szansa na jeszcze większą precyzję w angielskim. To już gramatyka dla zaawansowanych angielski, więc przygotuj się na małe wyzwanie! To krok w stronę prawdziwej biegłości, gdzie rozróżnianie gerund vs infinitive staje się intuicyjne.
Zaskoczenie! Gerundia i bezokoliczniki potrafią przyjąć formę pasywną. To znaczy, że podmiot staje się odbiorcą czynności, a nie jej wykonawcą. Wygląda to tak:
A co, jeśli chcemy podkreślić, że jedna czynność wydarzyła się ZANIM inna? Wtedy wkraczają perfect gerund (having done) i perfect infinitive (to have done). To super narzędzia do precyzyjnego opisywania chronologii.
Niestety, sama teoria to za mało. Różnice między gerund vs infinitive to temat, który wymaga od nas nie tylko zrozumienia, ale przede wszystkim – praktyki i mnóstwa cierpliwości. Ale nie martw się! Mam dla Ciebie kilka sprawdzonych wskazówek, które pomogą Ci utrwalić tę wiedzę i skutecznie kontynuować naukę angielskiego. Opanowanie tych zawiłości, czyli gerund vs infinitive, wymaga systematyczności, ale efekty są tego warte.
Skuteczne zapamiętanie, kiedy używać gerund czy infinitive, to nie lada wyzwanie. Ale z dobrą strategią dasz radę! Oto co mi zawsze pomagało:
Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka! Jak już wiesz, aby naprawdę utrwalić sobie temat gerund vs infinitive, musisz rozwiązywać ćwiczenia. Regularnie, bez ociągania! To po prostu mus. Przygotowałem dla Ciebie listę miejsc, gdzie znajdziesz świetne ćwiczenia gramatyczne angielski online z odpowiedziami – niektóre z nich sam swego czasu przerabiałem do znudzenia, ale opłaciło się!
Pamiętaj, opanowanie gerundiów i bezokoliczników to naprawdę spory sukces w nauce angielskiego. Na początku te wszystkie zasady mogą przytłaczać, wydawać się skomplikowane, ale uwierz mi – systematyczność i upór w praktyce przyniosą efekty. Zawsze miej na uwadze, że kontekst to król, i to on często podpowiada, kiedy używać gerund czy infinitive, a w przypadku niektórych czasowników forma wpływa na znaczenie. Mam szczerą nadzieję, że ten gerund vs infinitive przewodnik gramatyczny rozjaśnił Ci wiele spraw i teraz czujesz się pewniej.
Gdy masz wątpliwości i musisz szybko zdecydować, gerund czy infinitive, ta ściąga może uratować Ci skórę. Miej ją zawsze pod ręką:
Copyright 2025. All rights reserved powered by naturoda.eu